Jednak chyba nie potrafię pisać bloga. Ciężko mi to idzie, a jak patrzę na konkurencję (choć w sumie nie traktuję to jako konkurencji – w końcu nie walczmy o to kto jest lepszy – tylko po prostu chcemy podzielić się swoimi przemyśleniami).
Umiejętność pisania to jednak albo dar, albo kwestia czytania, rozwijania swojego słownictwa. Ja mimo tego, że przeczytałam setki książek, to jakoś nie potrafię przelać swoich myśli na papier.
Ostatnio pomyślałam, że napiszę o rytuale mojego dnia podczas słabych chwil – jednak natknęłam się na tekst „poranne rytuały mocy” z blogu puchzeslow.pl i doszłam do wniosku, że moje wypociny są zwyczajnie słabe :/
Póki co muszę chyba poćwiczyć pisanie prostych tekstów a może dzięki temu kiedyś mój poziom pisania będzie lepszy i nie będę się wstydzić własnych słów.